niedziela, 7 czerwca 2015

Rozdział 1

Przeczytaj notkę pod rozdziałem
             Znowu taki sam monotonny dzień. Wstaje trening, śniadanie, trening, chwilowy odpoczynek i nauka. Później obiad i znowu trening tak do kolacji. W kółko to samo, a ojciec siedzi praktycznie całe dnie i się nami nie interesuje próbując od 10 lat wyrtopić matkę. Nie wiem po co on to robi, szuka jej (brrrrr) i się przez to osłabia. Rzuciła go i powinien się z tym pogodzić, ale nie, on cały czas szuka. Najchętniej wbiła bym mu nuż w plecy, no ale nie jestem dostatecznie szybka żeby to zrobić.
             Codziennie rano te same myśli przechodzą mi przez głowę.  Przez nie nawę porządnie wyspać się nie mogę, i co mam z tego, brata idiotę i ojca dziwoląga. No ale co zrobisz, nic nie zrobisz.
Moje rozmyślenia przerwało odbijanie się do moich drzwi od pokoju.
-Clary, Clary, siostrzyczko. Pora wstawać, już jest dzień, za chwilę zaczyna się trening.-czy on zawsze musi być taki irytujący-Lepiej wstawaj, bo zaraz cym wejdę i już nie będę taki miły.
-No to wchodź !-odkrzyknęłam i tak mnie nie złapiesz, nigdy ci się nie udało to niby czemu teraz miało by ci się teraz udać.
-Lepiej nie kuś losu, bo pewnego dnia uda mi się ciebie złapać i pożałujesz za to co do tej pory uczyniła.
-Zamknie się już i daj mi się w spokoju uszanować.
-Dobrze, dobrze ale jak byś chciała wiedzieć trening jest już za 15 minut.
Nie wytrzymałam, wyskoczyła z łóżka, otworzyłam drzwi i rzuciłam się na Jonathana. Lecz on w ostatniej chwili zrobił unik i wylądowałam na ścianie.
-Musisz się bardziej postarać żeby następnym razem znowu nie wylądować na ścianie.-mówiąc to odwrócił się i poszedł w stronę sali treningowej.
-Nienawidzę cię!-krzyknęłam w jego stronę. Było słychać tylko jego idiotyczny śmiech.
               Wstałam z podłogi i weszłam do pokoju. Wzięłam strój treningowy i poszłam do łazienki go założyć.  Po 10 minutach byłam już na miejscu i zaczęłam ćwiczyć z bratem rzucanie nożami i walkę wręcz. On zawsze ze mną wygrywał w walce, ale mogło to sobie odbić w rzutach nożami i rysowaniu run. Jaki on był wściekły kiedy dowiedział się, że ja mogę tworzyć własne runy a on ma tylko czarne oczy. Chodzi o to, że matka uciekła od naszego ojca bo robił na nas eksperymenty. Dlatego Jonathan mam sobie krew demon, ja więcej niż inni nocni łowcy, anioła. Po treningu wreszcie mogłam wziąć tak bardzo upragniony prysznic. Gdy moje ciało już całkowicie się rozluźniło, wyszłam z pod prysznica i ubrałam się się w czarną koszulę i czarne legginsy. Do tego przysięgam sobie pasek z nożami i włożyłam czarne botki. Do buta schowała stele i jeszcze jeden nóż, tak na wszelki wypadek, włosy związałam i byłam gotowa.
                                                 *                              *                              *
                W jadalni jeszcze nikogo i niczego nie było, więc usiadłam na swoim miejscu z zamiarem poczekania chwilę na nich. Z buta wyjęła nóż i zaczęłam się nim bawić. Po kilku minutach służące zaczęły wnosić jedzenie, wiec schowała swoją zabawkę .
-"Gdzie oni są."-pomyślałam-"Przecież już dawno powinni tu być."
Z moich rozmyśleń wyrwał mnie (znowu) mój irytujący brat wchodząc do jadalni jak król i krzycząc żeby mu przyniesiono wina. Od razu służba mu go dostarczyła. Po wypiciu dwóch kielichów dopiero mnie zauważył.
-Długo tu siedzisz siostrzyczko?-zapytał z głupim uśmieszkiem na twarzy
-Dostatecznie długo aby widzieć całe przedstawienie. Wiesz co? O bis nie będę prosić, a o oklaskach możesz zapomnieć.-powiedziałam oburzona
-Na to nie liczę, ale chciałbym zauważyć, że jakoś długo naszego ojca nie ma. Odkąd oddał do Nowego Jorku tego chłoptasia, to praktycznie cały czas przesiaduje w domu. Więc jeśli się spóźnia to oznacza, że coś się stało.
-Jeśli masz rację to pewnie za chwilę się dowiemy o co chodzi, a w tym czasie możemy już chyba zasiadać do stołu.
-W żeczy samej.-mówiąc to cały czas się idiotycznie uśmiechał
-Jak nadal będziesz się tak szczerzyć, ostrzegam, że zabiorę ci z twarzy ten uśmiech.
-Tak bardzo  ci się uda to zrobić, jak  rano. Tylko się nie potrzebnie po obijasz, a przecież nie chcemy aby twoja piękna buźka na tym ucierpiała.
Po tych słowach nie wytrzymałam i żuciłam w niego nożem który utkwił mu w ramieniu.
-Mówiłam, że mogę ci zrobić krzywdę.-teraz to ja się uśmiechałam, on wyjął ze swojego ramienia sztylet i żucił sie na mnie.
Wiedziałam że jest duże prawdopodobieństwo, że przegram ale i tak zaczęłam z nim walczyć. Przez to, że miał uszkodzoną rękę nie mógł się skutecznie bronić. Wskoczyłam na niego i już miałam mu zadać cios w szczękę gdy drzwi się otworzyły z wielkim hukiem i do nośny głos ojca rozległ się po całym pomieszczeniu
-W tej chwili macie się przestać zachowywać jak dzieci i wstać z tej podłogi! -wrzasnął ojciec
-Dobrze ojcze-powiedzieliśmy w tym samym czasie jednocześnie wstając z podłogi
-Dokończymy to później -powiedziałam szeptem do brata.
Posiłek spędziliśmy w ciszy,  gdy już miałam wychodzić z jadalni usłyszałam głos ojca za sobą
-Clarisso za chwilę chce widzieć cie w moim gabinecie
- Dobrze ojcze - powiedziałam wychodząc z pomieszczenia


Wiem, że rozdział jest okropny, pewnie są tam same błędy ale to jest mój pierwszy blog który powstał dzięki czytaniu 3-ech blogów o DA
* Diabelskie Maszyny - Kochać znaczy wybaczać
* City of Angel
* Bo kochać to niszczyć...
Mam nadzieje że będziecie zaglądać na niego i przepraszam że jest taki krótki ten pierwszy rozdział  ;)

15 komentarzy:

  1. Rozdział mi się bardzo podobał :3 Oby tak dalej :3

    OdpowiedzUsuń
  2. opowiadanie super nie moge sie doczekac kolejnego rozdzialu

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział był super oby tak dalej czekam z niecierpliwością ne next!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Postaram się go dodać jutro najpóźniej w piątek ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nareszcie znalazłam czas! Może zacznę od tego, że jest mi naprawdę miło za wymienienie jednego z moich blogów pod koniec rozdziału :** Rozdział był naprawdę EXTRA i strasznie jestem ciekawa co będzie dalej :)) Dlatego prędziutko dodaję twojego bloga do ulubionych aby być na bieżąco ;**
    Pozdrawiam i czekam na nexta!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy next? Czekam niecierpliwie. Zapraszam do mnie
    http://anielski-swiat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ogłaszam, że zostałaś nominowana do Liebster Blog Award
    http://tysiaczkowy.blogspot.com/2015/06/liebster-blog-award-3.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej ! Zostałaś nominowana do Liebster Blog Award !
    Po pytania zapraszam do siebie ^^
    http://kibabloguje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Fantastyczny rozdział. Dopiero znalazłam twojego bloga I mi się spodobał.
    Lecę nadrabiać dalej. 😂😁😀

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny <3 Błagam cię, powiedz że bd Clabastian xD <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie xD ale później do niego odwróci się osoba której najbardziej się nie spodziewasz

      Usuń
  11. Świetne opowiadanie! :) -Jula^^

    OdpowiedzUsuń